Ursa – Żar nad Wetliną
Data przydatności: 30.10.2014.
Cena: 8,5 zł
Pojemność: 0,5 l.
Producent: Browar Ursa Maior.
Nazwa: Żar nad Wetliną.
Styl: American Brown Ale.
Alkohol: 5,0 % obj.
Ekstrakt: 12 % wag.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Filtracja: nie.
Pasteryzacja: nie.
Refermentacja: nie.
IBU: b.d.
Barwa: ciemno bursztynowa / jasno miedziana, lekko zmętniona. Piana ecru, drobno pęcherzykowa, obfita i ładnie oblepiająca szkło. [4,7/5].
Aromat: na początku uderza w nozdrza wysokie nagazowanie i wyraźna kwaskowość oraz karmel i nieprzyjemna nuta alkoholowa. Do tego akcenty papierowe i spora ilość aldehydu octowego. [2/5].
Smak: wyraźnie kwaskowy, umiarkowanie pełny, a po chwili wytrawny. W tle lekkie nuty karmelowe, czekoladowe, czy orzechowe, ale niosące ze sobą nieco śliskie i ściągające odczucie. Do tego niezbyt przyjemna goryczka w okolicach średniej oraz akcenty drożdżowe. [2/5].
Cena / jakość: [1/5]
Jeszcze jeden zawód z URSY. Piwo było degustowane, co prawda na tydzień przed upływem terminu ważności, ale przez ok. 3-4 tygodnie stało w lodówce. Niestety, jak widać źle zniosło upływ czasu i nie zachowało (prawdopodobnie) pierwotnych wartości. Być może jako zepsute nie powinno zostać ocenione, ale z drugiej strony od piwa za tak wysoką cenę można oczekiwać jakości, przynajmniej do końca deklarowanej daty, zwłaszcza w przypadku przechowywania go w warunkach chłodniczych. Trudno tu zatem mówić o American Brown Ale, skoro nut charakterystycznych dla stylu (w tym zwłaszcza chmielowych) nie ma właściwie wcale. Niestety browar „skąpi” chmielu nie pierwszy raz. Szkoda, bowiem ten styl bardzo mi ostatnio odpowiada i przygotowuję się do uwarzenia własnej interpretacji. Jedno natomiast mogę obiecać. Kolejne piwo z URSY kupię nie prędko – dopiero po ewentualnych przychylnych ocenach bliskich znajomych. Niestety w lodówce czeka jeszcze nabyta podczas WFP- Watacha. Mam nadzieję spożyć ją w ciągu 2-3 tygodni, ale mimo terminu do końca roku może to być dla niej zbyt późno…
Ocena końcowa: 2,4/5
T.Sz.