Nøgne – Horizon Tokyo Black

Data przydatności: 29.11.2027

Cena: 29,95 zł.
Pojemność: 0,25 l.
Producent: Nøgne (Norwegia).
Nazwa: Horizon Tokyo Black.
Styl: Imperial Stout.
Alkohol: 16 % obj.
Ekstrakt: 36 % wag.
Skład: woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże.
Filtracja: nie.
Pasteryzacja: nie.
Refermentacja: tak.

IBU – 100

Barwa: praktycznie czarna, nieprzejrzysta i gęsta, jak olej. Piany właściwie brak, minimalny jasno brązowy wianuszek był obecny jedynie tuż po nalaniu.  [4/5]

Aromat: kwintesencja stylu, czekolada, kawa, suszone owoce i wyraźna, ale nie przygniatająca nuta alkoholowa. Cudowny.  [5/5]

Smak: słodowy, słodki, ale z lekką cierpką i owocową kontrą. Następnie czekolada, kawa i bardziej wytrawny oraz alkoholowy koniec ogrzewający przełyk.  [5/5]

Cena / jakość:  [4/5]

Horizon Tokyo Black powstało w kolaboracji Nogne, Mikkellera i BrewDoga w oparciu o receptury ich najcięższych stoutów imperialnych. Otrzymujemy je zapakowane w gustowny kartonik, co z pewnością zachęca do degustacji, ale też trochę onieśmiela. Butelka jest bowiem bardzo mała, zaledwie 0,25 l. Opisywany egzemplarz został rozlany w listopadzie 2012r., zatem po półtora roku mógł się ułożyć. Chyba dlatego zdecydowałem się na jego dość szybką degustację. Okazał się być jednym z najlepszych piw, jakie miałem okazję próbować. Pełny, aczkolwiek nie przygniatający smak. Alkohol wyraźny, ale całkiem nieźle ukryty. Wspaniały RIS. W tym przypadku nawet cena tak nie boli, choć niska oczywiście nie jest. Szkoda jedynie, że zawartości tak mało :). Jako pierwsze z w/w trzech piw flagowych piłem już Tokyo BrewDoga, które zrobiło na mnie dość duże wrażenie, ale porównałbym je bardziej do miodu pitnego. Nie udało mi się dotąd niestety znaleźć Dark Horizon, ale nadal będę próbował. Na swoją kolej czeka natomiast Black z Mikkellera, ale nie jestem pewien czy uda mu się przebić ten miks. Gdyby nie cena do zdecydowanego polecania.

Ocena: 4,5/5

T.Sz.